Społeczna odpowiedzialność biznesu - mit czy rzeczywistość? Rosyjskie Forbes twierdzi, że „dobrzy bogaci” istnieją, a nawet wymienia najlepsze fundacje charytatywne stworzone przez najbogatszych mieszkańców Federacji Rosyjskiej z imienia i nazwiska.
Lista najlepszych obejmuje fundacje charytatywne, które miliarderzy uważają za osobiste - i wszyscy wiemy, że w dzisiejszej Rosji granica między korporacją a osobistą jest bardzo cienka. Fundusze te zostały ocenione według następujących kryteriów:
- obecność strategii rozwoju i systematyczne podejście do pracy funduszu jako całości;
- efektywność zarządzania;
- otwartość i przejrzystość;
- zapewnienie finansowania, a nie tylko własnych programów korporacyjnych;
- i oczywiście budżet.
Przedstawiamy 10 najlepszych fundacji charytatywnych 2020 roku, założonych przez najbogatszych ludzi w Rosji.
10. „Absolutna pomoc” Aleksandra Svetakova
Ten rosyjski oligarcha wybrał dla swojej organizacji charytatywnej złożony i nietradycyjny temat - dzieci o specjalnych potrzebach. A jego fundament jest pierwszą i jak dotąd jedyną prywatną jaskółką na tym polu. Fundusz ma wiele programów charytatywnych poświęconych rehabilitacji dzieci niepełnosprawnych, zarówno fizycznych, jak i psychicznych.
Rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej nie lekceważą funduszu. A sześć lat temu w obwodzie moskiewskim otwarto szkołę zbudowaną na zasadzie włączenia - wtedy zwykłe dzieci uczą się razem ze specjalnymi dziećmi. Warto zwrócić uwagę na przejrzystość „Absolutu” - każdy może łatwo znaleźć i pobrać raport z działalności funduszu w Internecie.
Oprócz dzieci kocha Swetakowa i naszych mniejszych braci. Fundusz Yuna na rehabilitację zwierząt jest finansowany z jego pieniędzy, w których bezdomne zwierzęta są myte, leczone, socjalizowane i przywiązane.
9. „Sztuka, nauka i sport” Alishera Usmanova
Właściciel Kommersant i MegaFon Alisher Usmanov woli status. Niezależnie od tego, czy jest to edukacja statusowa (fundacja Alishera współpracuje z najbardziej prestiżowymi uniwersytetami w kraju), muzea statusowe (jej „pakiet charytatywny” obejmuje zarówno Galerię Prawosławną Tretiakowską i Muzeum Sztuki Nowoczesnej), jak i teatry statusowe (Mariinka i Sovremennik).
8. „Safmar” Michaiła Gutseriewa
A oto fundusz - przedstawiciel cienkiej linii między korporacją a prywatnością. Oficjalnie Samfar jest własnością RussNeft Corporation, ale tak naprawdę wydaje pieniądze zgodnie z pomysłami Michaiła Gutseriewa na temat cnót. Sądząc po programach fundacji, biznesmen uważa, że pierwszą misją jest kultywowanie cnót u współobywateli - czy to „zdrowy umysł w zdrowym ciele”, czy „oddany wielkiemu zwycięstwu”.
Gutseriew nie ignoruje duchowości iz godną pochwały bezstronnością przeznacza pieniądze na odbudowę zarówno cerkwi prawosławnych, jak i muzułmańskich meczetów.
Projekt Khoroshkola (stworzony we współpracy z Yaną Gref, żoną niemieckiego Grefa) jest nieco inny, zgodnie z którym dzieci uczy się „wyznaczać twórcze cele i osiągać je w harmonii”. Cokolwiek to znaczy.
7. „Wyspy” Siergieja Adonyjewa
Do najlepszych fundacji charytatywnych należących do rosyjskich oligarchów należał projekt sponsora kampanii wyborczej Ksenia Sobczak oraz byłego obywatela Bułgarii Siergieja Adonyjewa.
Od ponad dziesięciu lat pomaga ludziom cierpiącym na mukowiscydozę. Ta ciężka patologia genetyczna, znana również jako mukowiscydoza, w około połowie przypadków kończy się śmiercią nosiciela. Funduszem zarządza Siergiej wraz z żoną Marią.
6. Fundacja Michaiła Prochorowa
Podobnie jak wielu innych biznesmenów z rankingu najlepszych dobroczyńców Rosji w 2020 r., Honorowy mieszkaniec wioski Jeruda na Terytorium Krasnojarskim zarządza fundacją charytatywną z kobietą. Jednak z powodu braku żony siostra Irina pomaga rozdzielić finanse.
Michael woli z dobrymi uczynkami brać udział w kulturze, zarówno książkowej, jak i teatralnej / muzycznej. W ciągu 15 lat działalności Fundacja Prochorowa rozpoczęła życie ponad sześć tysięcy projektów kulturalnych.
5. „Podstawa” Olega Deripaski
Rosyjski „aluminiowy król” z nieodłącznym zakresem został natychmiast umieszczony na dwóch pozycjach rankingu. Tak, Deripaska wspiera jednocześnie dwie fundacje charytatywne. Pierwszym z nich (piąte miejsce w kolekcji) jest „Podstawa” poświęcona naukom podstawowym, a mianowicie jej części fizycznej i matematycznej.
Wcześniej „Podstawa” nazywała się „Dynastia” (zamknięta w 2014 r. I pojawiła się po półtora roku), ale nazwa nie zmienia zakresu działalności. Fundacja nadal wspiera młodych naukowców z Rosji, aw ubiegłym roku nawet pomogła założyć cały Instytut Fizyki Teoretycznej i Matematycznej na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym.
4. „Wolny biznes” od Olega Deripaski
W przeciwieństwie do Basis, pole działania Freedom jest szersze. Wygląda na to, że Deripaska finansuje za jego pośrednictwem to, co go interesuje osobiście - czy to schroniska dla psów, stanowiska archeologiczne czy zespół chórów kozackich.
Ale w przeważającej części fundacja kontynuuje temat edukacji:
- zapewnia stypendia utalentowanym studentom;
- organizuje praktyki w przedsiębiorstwach;
- zachęca do pisania prac i rozpraw, które przynoszą realne korzyści przedsiębiorstwom;
- nagradza młodych naukowców, którzy wygrali konkursy i tak dalej.
Derapaska nie jest obcy marzeniem o postępie naukowym i technologicznym: od ponad dziesięciu lat jego fundacja zarządza programem o wymownej nazwie „Robotyka”.
3. „Nasza przyszłość” od Vagita Alekperova
Zaledwie rok temu fundacja Alekperowa znalazła się w pierwszej dziesiątce fundacji charytatywnych Forbesa w Rosji, ale znacznie niżej - na ósmym miejscu.
Praca fundacji poświęcona jest rozwojowi „przedsiębiorczości społecznej”. Deklaruje się, że jest to firma o ludzkiej twarzy, kiedy biznesmen traktuje priorytetowo nie zysk, ale pożytek publiczny.
Jak to wyraża się w pracy funduszu? Na poparcie inicjatyw, które mogą w jakiś sposób przynieść korzyści społeczeństwu, na przykład firma produkująca urządzenia ortopedyczne dla osób z uszkodzonym rdzeniem kręgowym. Ogółem w ciągu 12 lat działalności funduszu udzielili pożyczek na ponad 250 projektów na imponującą kwotę 650 milionów rubli.
2. Fundusz charytatywny Vladimir Potanin
Zdaniem ekspertów Forbesa sytuacja charytatywna w Rosji może przybrać nowy i interesujący obrót po wycofaniu się obecnych właścicieli kapitału do innego świata.
Wielu uczestników listy wielokrotnie powtarzało, że ich rodziny nic nie otrzymają - lepiej, jeśli przekażą swój kapitał na cele charytatywne. Potanin jest również jednym z nich. Podobnie jak Usmanov, Vladimir jest pasjonatem muzeów, a jego fundacja pomaga muzeom stać się bardziej otwartym, nowoczesnym i postępowym.
1. Fundusz charytatywny Eleny i Giennadija Timczenki
Według Forbesa na pierwszym miejscu wśród najlepszych fundacji charytatywnych rosyjskich miliarderów jest fundusz rodzinny Timczenko. Jest to firma rodzinna, której działalność leży w interesie przedstawicieli rodziny. Giennadij interesuje się sportem, zwłaszcza hokejem, jego żona Elena nadzoruje wsparcie osób starszych, a córka Ksenia - programy dla dzieci.
W przeciwieństwie do innych fundacji, rodzina Timczenko zwraca szczególną uwagę na małe programy regionalne z naciskiem na „efekt społeczny”. Na przykład hokej nie jest zawodowy, ale domowy; kultura - nie muzea metropolitalne, ale małe „przestrzenie publiczne” na prowincjach; obszar geriatryczny to nie kliniki, ale organizacje społeczne, które pozwalają emerytom komunikować się ze sobą.
Nie zakładaj, że miliarderzy, którzy nie są w rankingu charytatywnym Forbesa, w ogóle nie są zaangażowani w działalność charytatywną. Abramowicz, Mikhelson i Moskowicz są filantropami, ale wolą nie reklamować swojej działalności. Oznacza to, że eksperci Forbes nie mają danych na temat tego, jakie pieniądze są wydawane na fundacje charytatywne wspomnianych biznesmenów.
Temat odpowiedzialności wobec społeczeństwa właścicieli miliardów dolarów jest od dawna poruszany. W Stanach Zjednoczonych napisano nawet traktaty na ten temat. I nie tylko „ofiara jest konieczna”, ale także „niepoprawnie przekazujesz darowiznę”. Według amerykańskich socjologów zamożni ludzie zbytnio spoczywają na sobie, decydując, co jest dobre dla innych, a co nie. I nie są skłonni do prowadzenia dialogu i słuchania opinii partii, z której chcą skorzystać.