Rok 2019 dobiegł końca i nadszedł świetny moment, aby spojrzeć wstecz i przypomnieć o mediach, które od zwycięzców kasowych „spadły” na porażkę i rozczarowanie.
10. Franczyza Rambo
Aktywna kariera Sylvester Stallone wciąż udowadnia, że nie boi się zostać zakładnikiem jednej roli, aby udowodnić, że wciąż istnieje „hoo”. Nadal wykorzystuje popularną wcześniej rolę Rambo, w której wystąpił w ostatnim (w tej chwili) filmie z tej serii o nazwie „Rambo: Ostatnia krew”.
Podczas gdy spotkania na świecie odniosły umiarkowany sukces, przekroczyły 91 milionów dolarów, odbiór publiczności był nieprzyjazny. Last Blood zyskało tylko 27% pozytywnych recenzji w Rotten Tomatoes i 26 w Metacritic.
Niektórzy krytycy zwracali uwagę na niezamierzone ksenofobiczne półtony, obficie spienioną krew i zmaltretowane ruchy fabularne. Jak myślisz, może John Rambo powinien naprawdę zrobić sobie przerwę?
9. Wszechświat „Zaklęć”
W 2013 roku James Van wydał horror „Zaklęcie”, który odniósł tak duży sukces w kasie, że wkrótce stał się równie udaną kontynuacją w 2016 roku.
Później wszechświat „Zaklęć” rozszerzył się o obrazy takie jak:
- Klątwa Annabelle (2014).
- „Klątwa Annabelle: Narodziny zła” (2017).
- The Curse of the Nun (2018)
- Klątwa Annabelle 3 (2019).
A jeśli pierwsze dwie Annabel odniosły sukces w oczach krytyków filmowych i zwykłych widzów, to począwszy od Klątwy zakonnicy, oceny zaczęły spadać i stało się oczywiste, że seria zmierza w złym kierunku. „Klątwa Annabelle 3” to jeden z najgorszych filmów w 2019 roku, który zyskał nawet mniej niż „Klątwa zakonnicy” (228 mln USD w porównaniu do 365 mln USD).
Jednak możliwe jest, że „Spell 3” i kontynuacja spin-offu „The Nuns”, zaplanowanych odpowiednio na 2020 i 2021 r., Ponownie zwrócą zainteresowanie popularną wcześniej grą horrorów.
8. Seria Lego
Z wyjątkiem filmu Lego: Batman, obrazy ze świata Lego nigdy nie osiągnęły takiego samego sukcesu jak pierwszy film Lego.
Film LEGO Ninjago, wydany w 2017 roku, był rozczarowaniem, a LEGO Film 2, wydany w 2019 roku, nie może być triumfalnym powrotem serii na pierwsze miejsca w rankingach filmowych.
Teraz LEGO postanowiło odmówić współpracy z Warner Bros. I negocjuje współpracę z Universal Pictures.
7. Seria Hellboy
Zamiast kontynuować (i być może zakończyć) historię „Chłopca z piekarni” nakręcony przez Guillermo del Toro, postanowiono ponownie załadować serial Hellboy. Ten restart, wystawiony przez Neila Marshalla, stał się jednym z najbardziej rozczarowujących filmów 2019 roku.
Nowy „Hellboy” został skrytykowany za fragmentaryczne historie, absolutnie nieciekawy główny czarny charakter, puste dialogi, niewyraźną prezentację historii i jej galopujące tempo.
Można spierać się o to, czy David Harbour w roli Hellboya jest jedynym zbawieniem taśmy, czy też czerwonoskóry diabeł w swoim występie jest okropny, ale jedno jest niezaprzeczalne - Hellboy z 2019 roku pogrążył tę serię mediów w otchłani piekła rozczarowania widzów.
6. Monster Universe
Pomysł stworzenia historii pochodzenia Godzilli i King Konga, aby uzasadnić ich możliwe starcie, doprowadził do pojawienia się Godzilli w 2014 roku i zainspirował thriller King Kong: Skull Island.
W 2019 r. Został wydany film „Godzilla 2: King of the Monsters”. A jeśli wszystko, czego oczekujesz od Godzilli, to walka wielkich potworów, to raczej nie zawiedziesz się. Jednak ci, którzy oczekiwali interesujących ruchów fabularnych, przemyślanych dialogów oraz przynajmniej minimalnego rozsądku i logiki, ostatecznie obniżyli ocenę do 5,8 (z 10 punktów) na Kinopoisk i 6.10 na IMDb.
A przed nami film crossover Godzilla vs. Kong, który ukaże się w listopadzie 2020 roku.
5. Franczyza „Aniołki Charliego”
Oto przykład ożywienia franczyzy medialnej, o który nikt nigdy nie prosił. Chociaż pomysł na bardziej progresywne anioły Charliego wydaje się dobry na papierze, w życiu można to osiągnąć tylko poprzez przyciągnięcie większej liczby kobiet w kadrze i za kulisami.
I pomimo całego feministycznego przesłania i aktywnej reklamy, nowe Charlie Angels otrzymały „fu” od krytyków i brak zainteresowania ze strony publiczności, co doprowadziło do niskiej sprzedaży biletów (59 milionów dolarów).
4. Franczyza „Terminator”
Ta seria filmów po kultowym „Terminatorze 2: Dzień sądu” miała skomplikowaną i mylącą historię. Po odejściu Jamesa Camerona z serii pojawiło się kilka prób nakręcenia interesującej kontynuacji. Niestety wszystkie zawiodły.
„Terminator 3: Rise of the Machines” nie zdobył popularności w pierwszych dwóch filmach. „Terminator: Niech przyjdzie Zbawiciel” zademonstrował jedynie zaburzenie postapokaliptyczne. A „Terminator: Genesis” poniósł porażkę, pomimo starego, ale nie bezużytecznego Arnolda Schwarzeneggera.
„Terminator: Mroczne losy”, którym James Cameron już „sterował”, miał być powrotem tego samego, prawdziwego Terminatora, z życzliwym starym strażnikiem, wściekłą akcją, dynamiczną fabułą i dramatem relacji człowieka z maszyną. Zamiast tego widzowie otrzymali zapożyczenie oryginalnych chwil ze starych filmów, mierny komponent wizualny, ale nie otrzymali nic nowego i tak interesującego jak w dwóch pierwszych częściach. W rezultacie „Terminator: Dark Fates” ostatecznie zabiło wiarę w tę serię.
3. Franczyza „Faceci w czerni”
Oto kolejne zdjęcie, które tak naprawdę nie musiało być kontynuowane. Niemniej jednak nowa część Men in Black próbowała opuścić charyzmatyczny duet Chrisa Hemswortha i Tessy Thompson, ponieważ wcześniej udało się to z Willem Smithem i Tommy Lee Jonesem.
Okazało się jednak, że oprócz znanych aktorów i wysokiej klasy efektów specjalnych, People in Black: International potrzebuje również solidnej fabuły, pisemnej motywacji dla postaci i umiejętności balansowania między zabawnymi i pełnymi akcji elementami. Wynik końcowy jest tak rozczarowujący, że pozwolił umieścić People in Black w pierwszej trójce najbardziej katastrofalnych serii w 2019 roku.
2. Franczyza „X-Men”
To naprawdę przełomowy widok, kiedy widzisz kiedyś wspaniałą serię, która zamieniła się w nudną przeciętność. Tak stało się z The X-Men po wydaniu The Dark Phoenix, filmowej adaptacji serialu komiksowego The Dark Phoenix Saga.
Główne zarzuty związane z tym filmem dotyczyły braku trójkąta miłosnego „Gray Grey-Cyclops-Wolverine”, zbyt wiele patosu, który był wszędzie - od dialogu po działania bohaterów, oraz obecność fabuły „czarnych dziur”, które powstały z powodu że ten film nie jest restartem i powinien być postrzegany jako część całościowej mozaiki wraz z innymi filmami X-Men.
Deklarowany budżet produkcji obrazu wyniósł 200 milionów USD, a opłaty były tylko o 52 miliony wyższe od tej kwoty. To, co zaplanowano jako godne zakończenie popularnej serii, znalazło się w liczbie największych pokazów filmowych roku.
1. Seria Star Wars
Po tym, jak Disney wydał Star Wars: The Force Awakens, wiele oczekiwano od nowej Gwiezdnych wojen. Nawet późniejsze kontrowersyjne Rogue One: Star Wars. Stories ”i„ The Last Jedi ”wciąż zarabiały w studio miliardy dolarów.
Ale za nimi poszedł Han Solo: Gwiezdne wojny. Historie ”, który był pierwszym filmem ze świata Gwiezdnych wojen, który zawiódł w kasie.
W 2019 roku Disney wydał Star Wars: Skywalker. Sunrise ”, który otrzymał mieszane recenzje i wzbudził poważne wątpliwości co do dalszej żywotności filmów z serii Star Wars.
Jeśli jednak jesteś rozczarowany Disney Star Wars, sprawdź Mandalore. Być może przywróci ci wiarę w odległej galaktyce.