Dawno, dawno temu żył szlachetny rabuś Robin Hood. Okradł bogatych i dał biednym pieniądze. Najwyraźniej inspirowani tą legendą eksperci z Bloomberg Ocena Robin Hood, znana również jako indeks Hoovera. Porównuje stan najbogatszej osoby w każdym kraju z wydatkami swojego (lub jej) rządu.
Indeks Robin Hooda z 2018 r. Szacuje, jak długo „finansowanie” - innymi słowy pieniądze najbogatszych obywateli przekazanych rządowi - może pomóc w pokryciu wydatków rządowych.
Aby sporządzić listę, eksperci Bloomberg wybrali 49 krajów o różnych reżimach politycznych i rodzajach wydatków i dowiedzieli się, który z obywateli tych krajów ma największy kapitał.
Następnie wartość netto tych miliarderów na koniec grudnia ubiegłego roku porównano z codziennymi kosztami zarządzania każdym krajem. Lista Robin Hood obejmuje tylko 4 kobiety - z Angoli, Australii, Chile i Holandii.
Robin Hood Index 2018 (indeks Hoovera)
Oto pełna lista potencjalnych Robin Hoodów naszych czasów.
Okazało się, że najdroższymi rządami na świecie są Japończycy, Polacy, Amerykanie i Chińczycy. Nawet „król Aliexpress” Jack Ma ze swoimi 47,8 miliardami dolarów nie był w stanie uratować Komunistycznej Partii Chin dłużej niż cztery dni. Japońscy i polscy multimilioniści przetrwają tak długo.
A Jeff Bezos, którego fortunę szacuje się na 99 miliardów dolarów, zapłaciłby amerykańskie wydatki rządowe tylko za 5 dni.
Najlepszym możliwym Robin Hoodem w krajach WNP był mieszkaniec Gruzji Bidzina Ivanishvili. Dzięki jego warunkowi Gruzja byłaby w stanie „utrzymać się na powierzchni” 430 dni. Jednak rekord czasu utrzymywania rządu (teoretycznie) należy do mieszkańca Cypru, Johna Fredricksena. Dzięki niemu kraj mógł żyć tak samo przez 441 dni.
Fortuna rosyjskiego biznesmena Aleksieja Mordaszowa wystarczyłaby na pokrycie wszystkich wydatków Rosji przez 14 dni. Ukraina przetrwałaby trochę dłużej - 36 dni, gdyby Rinat Achmetow oddał całe swoje bogactwo skarbowi. Ale Białoruś nie została uwzględniona na liście.